Sporo przedsiębiorstw, szczególnie tych usługowych boryka się z problemem, którego nie jest w stanie uniknąć. Po przyjęciu pracownika jest on zwykle uczony firmowych obyczajów, sposobów realizacji zadań oraz przede wszystkim ciężkiej pracy.

Znam osobiście przynajmniej kilka przedsiębiorstw, takich jak chociażby zakłady stolarskie, czy szwalnie, które podupadły i ostatecznie doprowadzone zostały na skraj bankructwa, ponieważ nieuczciwy pracownik znając już specyfikę pracy w danym zakładzie postanowił podkraść klientów otwierając obok konkurencyjny lokal.

Oczywiście można oburzać się, że ludzie są tylko ludźmi i popełniają błędy, oraz pospolite świństwa, jednak jak bardzo byśmy się nie oburzali w ogóle nie zmienimy tej sytuacji. Na szczęście nie wszystkie przedsiębiorstwa muszą się obawiać, że udzielane pracownikowi know-how zostanie wykorzystane przeciwko nim. Przykładowo – branże takie jak elektropolerowanie metali mogą spać spokojnie. Nie wyobrażam sobie, by pracownik po przeszkoleniu nagle znalazł setki tysięcy złotych, które nagle wydałby na profesjonalny sprzęt. A to przecież dopiero początek wydatków…