Żyjemy w świecie nieustannie się rozwijającym. Każdego dnia można usłyszeć o nowym wynalazku technologicznym, który będzie miał za zadanie ułatwiać nam codzienne życie. Rozwijają się również możliwości edukacji. Dzisiaj nauka, a raczej jej możliwość, oferowana jest nam praktycznie wszędzie. Czy to w postaci ulotek reklamowych, kiedy przemieszczamy się przez miasto, czy w postaci stron internetowych, oferujących kursy przygotowawcze, czy szkolenia. Możliwości jest wiele. Nawet z telewizji płynie dziś w naszą stronę jakaś nauka. Zarówno poprzez programy przyrodnicze, historyczne o charakterystyce bezpośrednio ukierunkowanej na edukację widza, jak poprzez edutainment, czyli programy, w których nauka splata się z rozrywką. O ile te pierwsze, rzeczywiście dostarczają nam wiedzy na tematy określone, tyle w przypadku programów telewizyjnych funkcjonujących na zasadzie „uczymy, bawiąc”, należałoby zachować pewną ostrożność. Oczywiście, w kwestii programów dla widzów najmłodszych, takich jak „Ulica sezamkowa”, rodzice nie powinni mieć obaw. Problem zaczyna się, kiedy weźmiemy pod lupę programy typu „Clever – widzisz i wiesz”.