Początki górnictwa, odkrycie bogactw naturalnych oraz powstanie kopalń i miast górniczych otoczone są licznymi legendami, odzwierciedlającymi świat wyobraźni średniowiecznych gwarków. Oto jedna z wielu, mówiąca o powstaniu kopalni w Rammelbergu, najstarszej niemieckiej miejscowości górniczej, założonej około roku 968 przez gwarków wywodzących się z bogatej w rudy żelaza krainy nad rzeką Sieg: ?Za czasów prześwietnego cesarza Ottona I, jeden z szlachciców uczestniczący w polowaniu opodal Gosslaru, uważając, że lepiej będzie tropić ślad pieszo, zatrzymał się pod zboczem pewnej góry i przywiązał konia do drzewa. Gdy nieobecność pana znacznie się przedłużała, niecierpliwy rumak zaczął grzebać kopytami i odsłonił rudną żyłę. Powróciwszy myśliwy spostrzegł to i z wygrzebanych brył jedną zabrał ze sobą. Wkrótce przekonał się, iż ruda jest metaliczna i zawiera ołów i srebro. Podjęto więc roboty górnicze i już wkrótce uzyskano duże ilości rudy. A że ów koń nazywał się Ramm, tak i góra do dziś nosi jego imię, zwie się bowiem Rammels-Berg. Niektórzy wszakże historię tę inaczej opisują, utrzymując, iż to myśliwy zwał się Ramm i że z Harzburgu, gdzie naonczas cesarz Otto trzymał dwór, na polowanie wyruszył”…

Aby wiedzieć więcej..
Gdy przodkowie neandertalczyka odłupali z krzemienia klin, podstawowe narzędzie epoki kamiennej, by za jego pomocą wzmocnić siłę swych rąk, nie przypuszczali, że w ten sposób wskazują potomkom drogę w głąb Ziemi. Tysiące lat po prostu zbierano tylko kamienie, które tak łatwo można było obrabiać, że ogołocono pola z wszystkich rozrzuconych na nich buł krzemienia. Gdy praczłowiek nie znalazł już na powierzchni ziemi tego, co było mu potrzebne, zaczął kopać. Krzemień występuje w towarzystwie kredy. Choć posługiwano się prymitywnymi oskardami z rogów jelenich i kopaczkami z bydlęcych kości łopatkowych, nietrudno było drążyć w miękkim kredowym kamieniu pierwsze przedhistoryczne chodniki eksploatacyjne. Krzemień wydobywany z głębszych warstw, lepiej nadający się do obróbki niż zwietrzały, znajdowany na powierzchni ziemi, stał się rychło przedmiotem wymiany i handlu. Na Jutlandii, w południowej Anglii i Belgii rozwinęło się podziemne górnictwo z wszystkim co charakteryzuje głębinowe kopalnictwo. W okolicy Cissbury w południowej Anglii odsłonięto pole eksploatacyjne składające się z sześciu szybów o głębokości od dziesięciu do dwunastu metrów i licznych chodników oraz komór. Przebadawszy te pradawne kopalnie, można było wysunąć wiele wniosków co do najstarszej techniki górniczej.