Jestem zapalonym ryzykantem, co już udowadniałem wcześniej w latach minionych. Już jako dziecko odznaczałem się tle swoich rówieśników tym, że zawsze brałem udział w najbardziej dziarskich sytuacjach czy też konkurencjach sportowych. Można by spokojnie powiedzieć, że jestem osobą, u której ktoś wyciął system nerwowy. Taka postawa zdecydowanie ułatwia życie i powoduje, że żadne stresy się mnie nie imają, a poza tym pomaga mi to w nawiązywaniu relacji międzyludzkich z innym ludźmi. Nie warto tracić swojego cennego czasu na zamartwianie się czy też irytację błahostkami lub też sprawami pozornie mało istotnymi. W związku z moim darem, który otrzymałem postanowiłem pewnego czasu spróbować swoich sił w grach loteryjnych. Muszę przyznać, że idzie mi dość dobrze i nie planuję zwalniać tempa, gdyż mam poczucie, że obrana przeze mnie droga jest naprawdę dobra. Od pewnego czasu kolektury lotto oraz stacjonarne punkty zakładów bukmacherskich są dla mnie drugim domem i mam nadzieję, że tak pozostanie.