Jak by to było zostać nagle samemu na planecie? Książka ta opowiada o takiej sytuacji; bo oto nagle w wyniku awarii, wskutek której jeden z astronautów podczas wyprawy na Marsa uznany zostaje za martwego i zostawiony na planecie. Nie ma na niej innego życia ?samotny człowiek zostawiony sam sobie, ? co robi? Załamuje ręce i spokojnie czeka na śmierć? Czy podejmuje walkę z parszywym losem i próbuje przeżyć? Jak długo i po co?
Ale główny bohater tej opowieści nie poddaje się? walczy? myśli? i znajduje sposób jak z ilości ziemniaków do konsumpcji stworzyć ich hodowlę na nieprzyjaznej glebie planety? wymyśla sposób skąd znaleźć potrzebną do życia energię elektryczną?potrafi w doskonały sposób wykorzystać wszystko, co na Marsie pozostawiła jego ekipa?znajduje w końcu sposób jak dać znać na Ziemię, że przeżył? ot taki współczesny Robinson Kruzoe ?tylko on utknął samotnie nie na żyznej wyspie tylko na jałowej planecie? czyta się to doskonale i nachodzi czytelnika chęć, aby sprawdzić czy jego pomysły naprawdę mają choćby najmniejszy procent prawdopodobieństwa? książka na tyle się spodobała, że Okazała się podstawą do nakręcenia na jej motywach filmu fabularnego?